W jakim wieku dzieci powinny zacząć sprzątać po sobie zabawki? A kiedy można powierzyć im na stałe jakiś obowiązek domowy? Z takimi pytaniami często się spotykam – rodzice zastanawiają się, czy ich dziecko jest już „wystarczająco duże”. Nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie – bo każde dziecko się inaczej rozwija. Ale na pewno warto wykorzystać naturalną chęć maluchów do sprzątania, jaka przejawia się około drugiego roku życia.
Na pewno złą drogą pójdziemy, jeśli zrobimy ze sprzątania zabawek, czy pokoju przykry obowiązek. I będziemy wtedy na dziecko krzyczeli, zmuszając go do posłuszeństwa i pracy, stawiając wymagania. A jeśli sprzątaniu będzie towarzyszyła miła atmosfera, przyjazny nastrój, nasz maluch poczuje zadowolenie i przyjemność, jaka może towarzyszyć takim obowiązkom.
1. Warto, na początku dokładnie dziecku wyjaśnić co mamy na myśli mówiąc „posprzątaj swój pokój”, „posprzątaj zabawki”. Musi wiedzieć czy chodzi nam o poukładanie klocków, pościelenie łóżka, poukładanie książek, czy może wytarcie kurzu? Precyzyjna informacja spowoduje, że dzieci zrozumieją co się kryje za poszczególnymi sformułowaniami. Choć maluchom oczywiście trzeba będzie to powtarzać kilkakrotnie.
2. Dzieci, żeby poczuły się zmotywowane do działania, muszą wiedzieć po co mają coś zrobić. Czyli, jeśli prosimy o posprzątanie zabawek wieczorem, wyjaśnijmy mu, że gdy w nocy wstanie do ubikacji, albo, żeby do nas przyjść może stanąć na klocek i będzie go bolała noga. Albo, że gdy coś mu się będzie w nocy złego śniło i będziemy do niego szli, możemy się potknąć o zabawki i się przewrócić. Starszym dzieciakom warto wyjaśnić, że w uporządkowanym pokoju, przy czystym biurku będzie im się o wiele lepiej uczyło, i szybciej zrobią zadania domowe. Jeśli zdarza mu się dłuższy czas szukać jakiejś zabawki, warto wykorzystać ten moment na rozmowę o tym, że szybciej by ją znalazł, gdyby zabawki były uporządkowane.
3. Pomóżcie dzieciom, posortować zabawki, układając się w pudełkach, żeby dzieci wiedziały wg jakiego klucza mają w przyszłości je układać. Fajne kolorowe pudełka zachęcą je do utrzymania porządku. Warto co jakiś czas sprawdzać, czy zabawki nie są popsute, czy dzieci z nich nie wyrosły, bo im mniej do sprzątania, tym szybciej będą to robiły.
4. Uwielbiam robić z obowiązków coś zabawnego i przyjemnego. O tym, jak sobotnie sprzątanie zamieniło się w naszym domu przeczytasz tu, a jak codzienne sprzątanie zabawek zamienić w przygodę?:– zorganizujcie wyścigi – klocki zabawki dzielimy na dwie kupki i ścigamy się z dzieckiem, kto pierwszy posprząta swoją część (jeśli będziemy udawali, że nam to idzie bardzo opornie i sprawimy, że dziecko wygra – jaką radość będzie miało z tego:))– rzucanie do celu – czyli klocki do kosza, pudełka – zabawa w parkowanie samochodzików w garażu – które auta są najszybsze?– układanie książek od największej do najmniejszej (z tym obowiązkiem zostawiam dziecko samo, porównywanie wielkości i układanie to dla dzieci wielka przyjemność i bardzo “rozwojowy obowiązek”– zgadywanki – do którego kosza dana zabawka powinna trafić? dlaczego? (to też „rozwojowy obowiązek”, bo maluch musi przyporządkować rzeczy, podzielić je wg cech i mocno pogłówkować
5.Przedszkolna zasada „1 zabawka na raz” – bardzo się dobrze sprawdza w domu. Maluch zanim sięgnie po kolejną zabawkę, powinien tę, którą już się nie bawi odłożyć na miejsce.
A Wasze maluchy lubią sprzątać?